Ryan na moment zawiesił palce we włosach. Potem potarł grzywkę i potrząsnął głową.
– Nic.
Allison wiedziała, że kłamie jak z nut. Bo właśnie zauważyła coś na jego czole.
Wstała i podeszła do niego.
– Mówię, nic się nie stało.
Ryan próbował ją przekonać, ale była zbyt uparta, żeby mu uwierzyć.
Ujęła jego policzki w dłonie i uniosła jego twarz, żeby na nią spojrzał.
– Daj mi zobaczyć. – Powiedziała
















