– Tato, Mamo, co tu robicie? – Lucian zmarszczył brwi i zapytał.
Sonya jęknęła, oglądając swoją wnuczkę: – Musiałam zaciągnąć tu twojego ojca, bo tak się zmartwiłam, kiedy usłyszałam, że moja córeczka zniknęła dziś rano. I dlaczego mi nie powiedziałaś?
Lucian nie wiedział, co jej odpowiedzieć.
– Essie, chodź. Powiedz babci, gdzie byłaś? – Sonya odetchnęła z ulgą, widząc, że Estella wróciła do domu
















