Sebastian uniósł brew, uważnie obserwując reakcję Stephanie.
Ale zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, Stephanie nagle zarzuciła mu ręce na szyję, płacząc niepohamowanie, jakby dźwigała na barkach ciężar całego świata.
Jej nagły wybuch rozwiał gniew w oczach Sebastiana.
Jego ręce, które zastygły w pół ruchu, powoli objęły ją w talii, gdy szlochała w jego ramionach.
Stephanie mocno się go uczepiła, a
















