Stephanie wyszła.
Ale Chris wciąż płonął gniewem.
– Widziałeś to. To była ona, prawda?
Chris zmierzył Kevina wzrokiem.
Kevin skinął głową. – Tak, ja też widziałem pannę Giovanni wczoraj.
– Ona tu wczoraj była?
Chris o mało nie zemdlał. Musiała przespać się nie raz z jakimś bogatym facetem.
Wydawało się oczywiste, dlaczego nie dbała o jego kartę ani o kartę rodziny Hartów.
Musiała mieć kilku bogaty
















