Wciąż z perspektywy Titusa
Patrząc na moją towarzyszkę wraz z jej rodziną, Melissą, Moreną i kilkoma Lunami, które wciąż były częścią naszej historii, poczułem ulgę, widząc jej uśmiech.
Wyglądało na to, że spotkanie ze wszystkimi wyszło jej na dobre.
Wojownicy wyglądali na smutnych i czuli się winni, wpatrując się w królową, która ich nie rozpoznawała. Tak, zupełnie jak Kurt, czuli, że zawiedli, n
















