– Jak wpadłeś na to, by zabrać telefon? – zapytałam Titusa, gdy wsiadaliśmy do samochodu, który po nas przyjechał.
Uśmiechnął się.
– Mellisa – odparł krótko, a ja pokiwałam głową ze zrozumieniem.
Skinęliśmy tylko głowami Drake’owi, Jose i Alexie, którzy odprowadzili nas do wyjazdu z Trazmoz. Aby nie wzbudzać podejrzeń, Titus kazał członkom stada nie towarzyszyć nam bezpośrednio przy wsiadaniu, gdy
















