– Chcę się rozejrzeć – oznajmiłam następnego dnia. Był to ósmy dzień i byłam pewna, że jestem już wyleczona i zdrowa, więc nie potrzebowałam być dłużej traktowana jak duże dziecko.
Alexa i El, które zawsze przebywały w pokoju, by opiekować się mną przez całą dobę, wyglądały na zaskoczone moją prośbą i nieco skonsternowane.
– Zapytamy Króla, czy możesz...
Czy one są poważne?!
– Dajcie spokój... – n
















