Punkt widzenia trzeciej osoby
Okazało się, że królowa jest właścicielką białego wilka.
Niech to szlag!
Ugh... moje rany nie są głębokie, ale ta trucizna z tojadu mnie osłabia.
To, jak była w stanie osiągnąć tak duży dystans, by móc wystrzelić strzałę i mnie trafić, jest zarówno niesamowite, jak i irytujące.
A do tego udało im się złapać Morenę.
KUR*A!!!
„Proszę pana, lekarz jest tutaj” – powiedzia
















