**Punkt widzenia Maeve**
– Panienko Maeve, zostałaś wezwana do Pałacu Królewskiego!
Z zaskoczenia omal nie upuściłam książki o ciąży, którą właśnie czytałam. Odchrząknęłam gwałtownie i niezręcznie.
– Do pałacu? – powtórzyłam, starając się brzmieć tak swobodnie i obojętnie, jak to tylko możliwe. – Ale w jakim celu?
Natychmiast w mojej głowie zaroiło się od najgorszych scenariuszy. Czy zrobiłam coś
















