**Perspektywa Maeve**
– R… Randka? – powtórzyłam oszołomiona, nie do końca pewna, czy dobrze usłyszałam. Nie mogłam jednak zaprzeczyć, że na dźwięk tych słów moje serce i żołądek zaczęły wywijać fikołki, zwłaszcza gdy dostrzegłam ten ciepły blask w jego oczach. – Chcesz mnie zabrać… na randkę?
Czy właśnie to planował przez te wszystkie godziny, gdy go nie było?
Spędziłam ten cały czas na zamartwia
















