PERSPEKTYWA MAEVE
A teraz, gdy zostałam na tym dziedzińcu zupełnie sama – pośród pięknych sztandarów, które pomagaliśmy z Erikiem rozwieszać – i stałam zaledwie kilka kroków od przerażającej postaci Alfy Króla Arlana, cała moja odwaga prysła w mgnieniu oka.
Erica już nie było, a ja wiedziałam, że pójście w jego ślady byłoby prawdopodobnie najrozsądniejszym wyjściem.
Zwłaszcza że uwaga króla wciąż
















