Po tych słowach Oneida minęła Jennifer i poszła prosto do swojego pokoju.
Mieszkała tam dopiero kilka dni, więc nie miała zbyt wiele do pakowania. Spakowała tylko kilka niezbędnych rzeczy.
Zanim zdążyła cokolwiek zauważyć, w drzwiach pojawił się Edmund.
Wysoki mężczyzna w śnieżnobiałej koszuli stał w drzwiach, plecami do światła.
Zacisnął wąskie usta i próbował coś powiedzieć, ale się powstrzy
















