Oneida nie spojrzała na identyfikator dzwoniącego i odebrała.
Z jej telefonu dobiegł niezwykle pociągający męski głos. Brzmiał głęboko i szorstko.
"Ida, to ja."
Oneida przez chwilę nie mogła dojść do siebie.
"To wujek Karol" - dodał rozmówca. W jego głosie zdawał się pobrzmiewać delikatny uśmiech.
To był Karol.
Oneida nie mogła się zmusić, by nazywać go wujkiem Karolem, skoro był zaledwie 24-letni
















