Spojrzenie Yuliany migotało, jakby czuła się onieśmielona przez Oneidę.
Jednak sekundę później doszła do wniosku, że taka wieśniaczka jak Oneida tylko udaje.
Kierując się czystą brawurą, Yuliana zapytała samą siebie: "Pochodzę z potężnego rodu Chaserów. Dlaczego miałabym się bać takiej wieśniaczki?"
Z tą myślą Yuliana uśmiechnęła się arogancko i przeciągnęła znudzonym głosem: "Nie wiem, o czym mów
















