To był mężczyzna w uniformie kurierskim, który właśnie się odezwał.
Stał w drzwiach i rozejrzał się po klasie. Nie widząc żadnej reakcji, zawołał ponownie: "Oneida! Czy jest tu Oneida?"
Usłyszawszy to, Oneida podeszła i zapytała: "Jestem. O co chodzi?"
Mężczyzna wyjął zza pleców duży bukiet niebieskich róż i wręczył go Oneidzie. "Ktoś poprosił, żebym ci to dał."
Wyglądało na to, że to setki niebie
















