Rodzina Wallace'ów opuściła świątynię po nabożeństwie i wróciła do opactwa.
Było już po dziewiątej, a musieli wszystko przygotować, bo goście mieli wkrótce przybyć.
Zbliżała się dziesiąta, kiedy przybyli pierwsi. To była rodzina Boyerów: Kenneth, Freddy i Jeanette.
Przyjechali tak wcześnie ze względu na Melanie. Nie mogli się doczekać, żeby ją zobaczyć, bo miała zostać żoną Kennetha w przyszłości.
















