ROZDZIAŁ 47: Marzenie na jawie
Perspektywa narratora:
Następnego ranka Mandy obudziła się i wstała z łóżka. Stała blisko okna, obserwując widok na zewnątrz. "Znowu śnił mi się Ken, zawsze mi się śni. Powinnam się z nim zobaczyć? Jak mam go w ogóle znaleźć? Nawet nie wiem, gdzie mieszka" – pomyślała Mandy. Doszła do wniosku, że to znowu tylko sen, chociaż nie była pewna, czy to było prawdziwe, czy
















