logo

FicSpire

Kochanek, Którego Trzeba Zabić

Kochanek, Którego Trzeba Zabić

Autor: Vivian_G

Rozdział 1: Następca
Autor: Vivian_G
8 wrz 2025
Perspektywa Kena: Jestem wilkołakiem. Mamy dwie formy. Ludzką i wilkołaczą. Jestem drugim synem króla naszego królestwa. Mam starszego brata, nazywa się Ren. Leżę w łóżku. Jestem zbyt leniwy, żeby wstać. Spojrzałem w górę i wpatrywałem się w sufit. Nie traktuję poważnie bycia księciem tego królestwa. Chcę po prostu żyć normalnie. Mój brat jest bardzo pracowity, naprawdę chce przejąć tron po naszym ojcu. Chce przewodzić temu królestwu. A ja? Nie obchodzi mnie to. "Wasza Wysokość, Ken. Śniadanie gotowe!" Nasza pokojówka krzyknęła za drzwiami mojego pokoju. Skrzywiłem usta i podrapałem się po głowie. "Naprawdę nie chcę wstawać" - wymamrotałem. Wstałem z łóżka i podszedłem do lustra. Spojrzałem na swoje odbicie, jestem naprawdę przystojny jak zawsze! Przyjmowałem różne pozy. Jestem tak zakochany w mojej ludzkiej formie! Um, tak, zwykle jesteśmy w naszej ludzkiej formie. Nie żyjemy w ludzkim świecie, żyjemy w naszym własnym świecie, ale mamy tam portal. Po obejrzeniu się w lustrze, podszedłem do drzwi i wyszedłem z pokoju. Szedłem, aż dotarłem do naszej jadalni. Moje oczy rozszerzyły się, ponieważ mamy wielu gości i wszyscy są ubrani w stroje formalne. Co się dzieje? Spojrzałem na mojego ojca, a on patrzy na mnie gniewnie! Spojrzałem na siebie i mam na sobie tylko bokserki! Zakryłem dolną część ciała, a wtedy nasze pokojówki podeszły do mnie i okryły mnie dużym ręcznikiem. Wyciągnęły mnie na zewnątrz i pomogły mi przebrać się w strój formalny. Nie wiem, co się dzieje! Po ogarnięciu się, wróciłem do jadalni i usiadłem obok mojego brata. Skinął mi głową i uśmiechnął się. Odwzajemniłem uśmiech niezręcznie, ponieważ to był rzeczywiście żenujący moment! "Dobrze! Ken już jest! Zjedzmy najpierw, ogłoszę coś później" - powiedział mój ojciec. Sprawdziłem wszystkich i zaczęli jeść, jak rozkazał. Po kilku minutach mój ojciec wstał. Wszyscy przestali. "Dziś ogłoszę, kto będzie moim następcą" - rozpoczął swoje przemówienie mój ojciec. Oczywiście, to nie będę ja. Nie nadaję się na to stanowisko. Dalej jadłem. "To Ken!" - ogłosił. Co, ja? Zakrztusiłem się, a pokojówki przyniosły mi szklanki wody. Wypiłem ją i wstałem. "Dlaczego ja? To powinien być Ren!" - krzyknąłem. Spojrzałem na Rena, a on nawet nie mruga. Spodziewano się, że to będzie Ren, ale dlaczego ja? Mój ojciec zachichotał. Spojrzałem na niego. "Bo to ty, Ken" - tylko to powiedział. Wszyscy szepczą i po ich reakcjach twarzy mogę stwierdzić, że oni też się zastanawiają, dlaczego to ja. Nie jestem nawet odpowiedzialny, o ojcze, dlaczego? "To ostateczne. To wszystko na dziś. Możecie teraz iść lub dokończyć jedzenie" - zakończył swoje ogłoszenie mój ojciec, a następnie opuścił jadalnię. Naprawdę nie mogłem uwierzyć w to, co się dzieje. Jest mi smutno z powodu mojego brata, ponieważ to jego marzenie. Spojrzałem na niego. Wstał. "Ren?" - zawołałem go. Odwrócił się i spojrzał na mnie. Uśmiechnął się do mnie. "W porządku, Ken. Zasługujesz na to" - powiedział łagodnym głosem. Mój brat jest miły jak zawsze. Następnie wyszedł. Wszyscy spojrzeli na mnie i zaczęli bić brawo. "Gratulacje, Ken!" - powiedzieli chórem. Nie wiem, co powiedzieć. Po prostu skłoniłem się, a następnie uciekłem z jadalni. Pobiegłem do mojego pokoju i przebrałem się w strój codzienny. Założyłem też czapkę, a następnie wyskoczyłem z okna. Skoczyłem na gałąź dużego drzewa, aż dotarłem do ziemi. Spacerowałem po naszym podwórku. Jest tu wielu ludzi, wszyscy dla nas pracują. Pobiegłem i skoczyłem ponownie, żeby opuścić nasz zamek. Poszedłem do miasta i sprawdziłem wszystkich wilkołaków. Wszyscy radzą sobie świetnie. To tylko oznacza, że mój ojciec świetnie radzi sobie jako król. Czy ja też mogę to zrobić? Nie mogę. Ale mój ojciec mi zaufał. Nie jestem jednak szczęśliwy. Chcę tylko się bawić i spać wiecznie. Perspektywa Rena: Zamknąłem się w moim pokoju. Stoję i opieram się o drzwi. Łzy spływają mi po twarzy. Czuję to na mojej twarzy. Nie mogę nawet teraz mrugać. Jestem taki zaskoczony. Dlaczego nie ja? Dlaczego Ken? Zrobiłem wszystko, żeby zadowolić naszego ojca! Zacisnąłem zęby i zamknąłem oczy. "Po prostu nie mogę tego zaakceptować!" - krzyknąłem i pobiegłem w stronę mojego łóżka. Położyłem się tam w pozycji deski i szlochałem jeszcze mocniej. Ken jest jego ulubieńcem od zawsze! To takie niesprawiedliwe! Perspektywa osoby trzeciej: Ken spaceruje po wiosce. Zmęczył się i postanowił pójść do parku. Jest tam studnia. Usiadł tam, twarzą do studni. "Więc to jest portal prowadzący do ludzkiego świata, co?" - powiedział do siebie, patrząc w dół. Ken nigdy tam nie był. Ale teraz robi się ciekawy. "Czy powinienem tam iść?" - zastanawiał się. "Ken! Wasza Wysokość! Gratulacje!" - ktoś krzyczał z daleka. Ken odwrócił się i sprawdził, kto to był. Jego oczy rozszerzyły się i poczuł się zirytowany. "To Lotty!" - powiedział z rozczarowaną miną. Lotty jest jedną z dziewczyn, którym się podoba. Ken chce uciec. "Gdzie powinienem iść?" - pomyślał. Wtedy zdał sobie sprawę ze studni. Przełknął ślinę. "To będzie mój pierwszy raz". Lotty nie będzie mogła tam pójść, ponieważ nie wie o tej studni, to tylko zwykła studnia dla tych wilkołaków, które nie mają wiedzy o studni. Ken zamknął oczy i wskoczył do studni.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 1: Następca – Kochanek, Którego Trzeba Zabić | Czytaj powieści online na FicSpire