Rozdział 17: Ochroniarz?
Perspektywa Mandy:
– Do zobaczenia, Mandy – powiedział Ken i puścił do mnie oczko. Potem odwrócił się i odszedł. Patrzyłam tylko, jak się oddala. Nie wiem dlaczego, ale chcę mu zaufać. Mimo że ostatnio doświadczam dziwnych rzeczy, chcę zaufać i podziękować Kenowi. Zawsze mi pomaga, muszę się odwdzięczyć.
– Mandy! Mandy! – To mój menedżer. Pewnie mnie szuka i się martwi. Wr
















