ROZDZIAŁ 53: Wspólne mieszkanie
Perspektywa neutralna:
– Ale to konieczne, zamieszkajmy razem, a będę cię chronił aż do śmierci – powiedział Ken uwodzicielskim głosem. Mandy westchnęła, a potem zaśmiała się mu w twarz. – Ty tak serio, Ken? Jesteś szalony. – Mandy odmówiła, a potem wstała. Odwróciła się od niego. „On nie myśli trzeźwo, prawda? Dlaczego by to sugerował? Jestem kobietą, a on mężczyzn
















