## Rozdział 31
DALZON’S
Gdy noc się pogłębiała, spojrzałem na kobietę obok i wypuściłem powietrze. Jak to możliwe, że przy mnie nie jest spięta, skoro wcześniej nie znosiła żadnego dotyku z mojej strony? Nienawidziła, gdy po prostu trzymałem ją za rękę, dotykałem włosów, czy nawet czoła. A teraz, nie tylko nie była spięta, ale wręcz chciała mnie obejmować, a jej nogi spoczywały na moich kolanach.
















