## DALZON’S
Po rozłączeniu się, zmrużyłam oczy i opuściłam telefon. Schowałam go do kieszeni, zaraz potem krzyżując ręce na piersi. Na mojej twarzy malował się trudny do opisania wyraz, gdy patrzyłam przed siebie. Przełknęłam ślinę, marszcząc brwi, po czym wypuściłam powietrze. Opuściłam szybę i oparłam się, niby od niechcenia obserwując każdy jej ruch.
Strażnicy, których jej przydzieliłem, raport
















