## Rozdział 63
**MEILYN**
Uśmiechnęłam się do Shanyang, która radośnie mi pomachała. Obok niej stał jej syn, trzymając ją za rękę i kłaniając się w moją stronę. Jej syn tak łatwo wywołuje uśmiech na twarzy swoim uroczym wyglądem.
– Jak ci się tu mieszka?
Shanyang uśmiechnęła się szeroko. – Meilyn, nie planowałam tu zostać, ale… wydaje mi się, że niebezpieczeństwo na zewnątrz jest większe, niż myśl
















