Rozdział 43
U DALZONA
Wieść o dzisiejszym spotkaniu była dla mnie równie zaskakująca. Zebrania mafii zawsze kończyły się krwawo i okrutnie. Dlatego też niektórzy z ich ludzi ginęli w ich wyniku. Uważałam każde spotkanie za swego rodzaju tabu – albo zabijesz, albo zginiesz, wszystko zależy od twoich rąk. Spojrzałam na dłonie, które nerwowo bawiły się pistoletem, wręczonym mi przez Denvera.
Trzy maf
















