## MEILYN
– Dalzon – Dalzon spojrzał na mnie, a pot z jego czoła spływał aż na szyję. Musiał wrócić z siłowni, sądząc po tym, jak był spocony. – Ukrywasz coś przede mną?
– … Co miałbym przed tobą ukrywać? – odparł, marszcząc brwi. Wytarł pot grubym ręcznikiem, a potem nagle zdjął koszulę. Odwróciłam wzrok, czując, że nie powinnam na niego patrzeć, żeby źle nie zrozumiał moich intencji. Przełknęłam
















