## Rozdział 94
## PERSPEKTYWA TRZECIEJ OSOBY
Dziś był dobry dzień, bo Meilyn była w dobrym nastroju, zwłaszcza po tym, jak Dalzon ją pocieszył. Wcześniej myślała o nim jako o kimś, kto nie potrafi się wczuć, ale jakoś, po uświadomieniu sobie stanu Rose, odkryła, że jej wrażenie o nim było złe i stronnicze.
To musiało być spowodowane tym, że została zmuszona do poślubienia go, jednak Meilyn zaczęła
















