## Rozdział 46
MEILYN
Następnego dnia obudziłam się, a fakt, że Dalzon leżał obok mnie, był po prostu dziwny. Co prawda, kazałam mu ze mną spać, ale rzeczywistość uderza mnie teraz z całą mocą i nie mogę w to uwierzyć. Po ziewnięciu spojrzałam na zegarek, który wskazywał piątą rano. Zastanawiałam się, czy pospać dłużej, czy poćwiczyć, zanim zdecydowałam się na to drugie. Łóżko zaskrzypiało, kiedy
















