Benedykt posłał Violet złośliwy uśmieszek, patrząc na nią oczyma, które zdawały się ociekać pożądaniem. Podniósł ją i pospieszył na górę.
Weronika patrzyła, jak Benedykt wnosi Violet na górę, i wreszcie na jej twarzy pojawił się złośliwy uśmiech. Pomyślała: "Hm, konkurować ze mną! Jest zbyt naiwna!"
Henryk, patrząc z miłością, zapytał Weronikę: "Czujesz się teraz usatysfakcjonowana?"
Weronika wydę
















