Violet chwyciła Patricka za ramię. Jej ciało było lekko sztywne. Była wyraźnie nieswojo, ale wciąż zachowywała resztki jasności umysłu.
Nagle Violet przypomniała sobie, że Patrick zdawał się mówić wiele razy, żeby nie żywiła wobec niego żadnych niestosownych myśli.
Violet jakby trochę wytrzeźwiała. Mimo że szalała z męki, wciąż puściła rękę Patricka. Tak jakby ramię Patricka parzyło.
Violet odsunę
















