Silas wciąż kipiał wściekłością z powodu tego, co zrobił Jasper. Już miał zacząć wygadywać, kiedy Alyssa obrzuciła go piorunującym spojrzeniem, które go uciszyło.
– Co do cholery? Zaraz pójdę go sprać! – wykrzyknął Sean.
Sean już miał wstać i wyjść, kiedy Alyssa zawołała za nim. – Nic się nie stało. I tak go nie pokonasz. Przecież był członkiem Sił Pokojowych. Jeszcze oberwiesz.
Kontynuowała: – Po
















