Spojrzenie Alyssy natychmiast stwardniało. Nagle stała się bardzo odległa.
– Wygląda na to, że panna Gardner cię bardzo rozpuściła. Jesteś o wiele bardziej bezwstydny niż wcześniej.
– Nie wciągaj innych w nasze problemy! – warknął gniewnie Jasper.
– Trzymaj się ode mnie z daleka, jeśli nie chcesz, żebym cię obrażała! Nie chcę mieć z tobą nic wspólnego, panie Beckett! Możesz się ze mną kontaktować
















