– Panie Beckett! To wszystko moja wina! To wszystko mój błąd! – Rozalina pomyślała, że lepiej będzie przyznać się do winy, zamiast czekać na pytania. Nie mogła pozwolić, by ta sprawa wpłynęła na jej córkę i zrujnowała jej szanse na małżeństwo z arystokratą.
Pospieszyła więc z wyrazem skruchy. I uklękła przed Jasperem.
– Gardnerowie mają kłopoty. Nasz przepływ pieniężny się załamał, a nasze fabryki
















