Wkrótce Jasper wszedł do zakładu krawieckiego.
Stary krawiec prasował akurat ubrania. Zaskoczył go widok przystojnego klienta wchodzącego do jego sklepu.
– Ach, to ty!
– Pieniądze nie grają tu roli. Mam nadzieję, że możesz mi z czymś pomóc.
Jasper otworzył pudełko z lekkim zmarszczeniem brwi.
– Ojej! Co się stało z tym garniturem? Dlaczego jest cały podarty? – Serce krawca pękło na widok zniszczon
















