Biec!
Jej wilk krzyczał do niej; nawet z poranionym, zakrwawionym ciałem pędziła przed siebie, lecz nie widziała żadnego wyjścia. Z każdym krokiem jej ciało stawało się cięższe, a przerażenie zaciemniało jej umysł, gdy uciekała.
Spojrzała za siebie i zobaczyła mężczyzn z bronią, którzy ją ścigali. Po drugiej stronie, wściekły wódz, Dexton, jej ojciec i Kyren, którego nikczemny śmiech niósł się
















