**PERSPEKTYWA ELISE.**
Nie zeszłam na kolację; sama myśl o zobaczeniu Rygana i Alviry razem przyprawiała mnie o mdłości; coś we mnie chciało się wyrwać i rozerwać ich na strzępy. Poza tym i tak nie potrafiłam kontrolować mojego wilka.
Moje stado mnie osłabiało; kobiety nigdy nie były uczone niczego poza byciem słabymi albo kontrolowania naszych wilków, dopóki nie zostaniemy połączone węzłem i ni
















