Tydzień później Michaela wypisano ze szpitala. Vanessa nalegała, żeby pojechał z nią do domu, ale odmówił, więc dała mu spokój, choć wydzwaniała do niego dosłownie co minutę.
Kiedy tego dnia wrócił do domu, bał się, że jego umysł znowu zacznie z nim grać, ale po całym dniu nic się nie wydarzyło. Nie widział płaczącej Sashy ani swojej drugiej, złej strony. Dopiero nocą odkrył, że naprawdę za nią tę
















