Trzy miesiące później Sasha weszła do pokoju Michaela, żeby pomóc mu w zażyciu leków. Belinda zadzwoniła, żeby powiadomić, że się spóźni tego ranka i że Sasha ma być z Michaelem, aż ona przyjedzie. Michael siedział na łóżku; między jego plecami a wezgłowiem była poduszka; już się do tego przyzwyczaił. Na kolanach miał laptopa i coś na nim pisał.
"Belinda dzwoniła. Spóźni się dziś rano" - oznajmiła
















