"Janet, znowu się zaczęło" – powiedziała Sasha do telefonu.
"Co się zaczęło?" – usłyszała głos Janet po drugiej stronie.
Sasha wyczuła w jej głosie dezorientację i głęboko westchnęła. "Kwiaty. Znowu się zaczęło."
"Co? Te dziewięćdziesiąt dziewięć białych róż? Te tajemnicze kwiaty?"
"Tak. Wszystko, co wymieniłaś, to tak" – Sasha zrobiła pauzę. "Dostałam jedną ostatniej nocy i jest jak zawsze piękna
















