Dym opadł i teraz mogła dostrzec piękno tego miejsca. Jedzenie czekało na nią na stole, a Michael i Gary pracowali w gabinecie przy otwartych drzwiach. Wtedy podniósł wzrok i ich oczy się spotkały.
Sasha spuściła zawstydzona wzrok, ale Michael nie. Jego spojrzenie utkwiło w niej, w jego oczach tańczyły uśmiechy i szczęście. Wszystko działo się tak szybko, że wciąż próbował się do tego przyzwyczaić
















