Serce Sophie zabiło mocniej, gdy wysiadła z samochodu i zobaczyła dwa czarne auta zaparkowane przed jej budynkiem. Mężczyźni stojący przy pojazdach wyglądali jak rekiny korporacyjne, a ich ostre garnitury lśniły w blasku latarni. Instynktownie wiedziała, że nie przyjechali z niezobowiązującą wizytą. Żołądek ścisnął jej się w supeł, a w piersi narastał strach.
Czego oni właściwie mogą chcieć?
Jej u
















