– Proszę cię, Rachel, musisz mnie kryć u pani Hart – błagała Sophie, zaciskając dłonie przed sobą tak mocno, że jej knykcie zbielały. Jej oczy były szeroko otwarte z desperacji, a kosmyk ciemnych włosów wymknął się z jej zwykle nienagannego koka. – To tylko jedno spotkanie, a naprawdę może wszystko dla mnie zmienić. Przysięgam, że nie zniknę na długo. Po prostu… jeśli zapyta, gdzie jestem, powiedz
















