Sophie obudziła się, mrugając oczami i wpatrując się w nieznany sufit nad sobą. Ściany były puste, a jedyne światło wpadało przez cienkie zasłony w małym oknie. Przekręciła się na drugi bok wąskiego łóżka, czując chłód i ciasnotę pokoju gościnnego Rachel – pokoju, który tak naprawdę nie był gościnny, a raczej dodatkowym miejscem w skromnym mieszkaniu rodziców Rachel. Sophie nie była do tego przyzw
















