Adora opadła na wysłużoną kanapę Nelly, jej ramiona ociężałe od frustracji. "Minęły dni, Nelly. Dni! Nawet głupiego SMS-a od Gabriela. Jaki był sens tego całego przedstawienia, jeśli zamierza mnie po prostu olać?"
Nelly oparła się o kuchenny blat, z założonymi ciasno na piersiach rękami, marszcząc brwi. "Może gdybyś dobrze odegrała swoją rolę, to by zadzwonił. No ile trzeba, żeby go przy sobie zat
















