– Siostro, znasz go? – zapytał z ciekawością Tony.
Alessa skinęła głową.
Bardziej niż "znam", pomyślała. Dorastała z nim w sierocińcu, po śmierci ojca. Płakała codziennie, czasem szlochając tak, że aż jej gardło trzeszczało, innym razem cicho kwiląc, ale zawsze z poczuciem wstrząsającej zmiany zachodzącej wokół niej. Jakby nie mogła ufać murom wokół, że mogą się rozpaść i odsłonić inną, dziwniejsz
















