Czekając na windę, Alessa, widząc jego posępną minę, wyszeptała cicho: „Nie wiedziałam, że Jose jest wiceprezesem grupy. Inaczej... nie przyniosłabym mu tych dokumentów”.
Wiedział oczywiście, że nie wiedziała. Jej przestraszone spojrzenie mówiło wszystko.
„Cholerna Miller! Jeszcze jej za to policzę!” Jego głos był zimny i karcący. To by się nie stało, gdyby Miller nie poprosiła Alessy o przesłanie
















