logo

FicSpire

Zakochanie w ojcu mojego chłopaka

Zakochanie w ojcu mojego chłopaka

Autor: Katarzyna Szymański

Chapter 5
Autor: Katarzyna Szymański
8 kwi 2025
Marcus. Wszystko dla mojego syna. To dokładnie to powiedziałem Ianowi, kiedy poprosił mnie o pracę dla swojej dziewczyny. Nieustanny deszcz lejący się wielkimi strumieniami sprawił, że poranek był bardzo nieprzyjemny, ponieważ wszystko w dzisiejszych operacjach zależało od tego, czy dotrę do biura wcześnie. Nie ma mowy, żebym wyjeżdżał, albo żeby mnie w tej ulewie wieziono. Więc poczekałem chwilę i poprosiłem moją zastępczynię, żeby przesunęła wszystko o 2 godziny. Zacznę 2 godziny później i skończę 2 godziny później. Po około godzinie usłyszałem, jak podjeżdża mój kierowca, i doszedłem do wniosku, że pogoda musiała się poprawić, więc wyszedłem w lekką mżawkę i wsiadłem do czekającego samochodu. "Dzień dobry, Marcus. Pogoda zdaje się ci sprzyjać tego ranka," skomentował Thomas ze swoim poczuciem humoru. "Hmm, bardzo zdradliwy przyjaciel. Można tylko mieć nadzieję, że dotrę do biura wcześnie, pomimo jego nikczemnych wybryków," mówię, wsiadając do samochodu i wyciągając telefon, żeby rozpocząć poranne rozmowy. Pierwszą z nich powinna być rozmowa z moją sekretarką, ale odkąd wyszła za mąż i wyprowadziła się, nie mogę znaleźć nikogo równie chętnego, ani tak utalentowanego jak ona, żeby dbać o moje codzienne potrzeby. Ze wszystkich zastępców, których testowałem, tylko dwóch wytrzymało dłużej niż tydzień. Reszta mogła wytrzymać tylko dzień lub dwa, a potem niebezpiecznie zostawała w tyle, zanim wybiegła przez drzwi. Ostatnia wyszła we łzach, nazywając mnie panem niewolników. Jestem bez odpowiedniej sekretarki od około 3 miesięcy i jestem naprawdę zmęczony koniecznością wykonywania całej pracy samodzielnie. Ale wczorajszy telefon od Iana wzbudził moją nadzieję - coś o potrzebie pracy dla jego dziewczyny. Dzieciak zawsze dostaje to, o co prosi, i tym razem mam nadzieję, że ktokolwiek przyprowadzi, będzie warta tych pochwał, które o niej roztaczał. Oczywiście zatrudniam ją jako przysługę dla niego, ale część mnie chciała, żeby koszmar braku sekretarki się skończył. Nie było korków, więc dotarłem do biura całkiem szybko po wyjściu z domu. Prosto do windy i prosto do mojego biura. Nie ma czasu do stracenia. Poprosiłem sekretarkę, żeby wezwała każdego, kto jest dostępny, żebym mógł zacząć zajmować się pracą. A pierwszym punktem dnia była moja nowa sekretarka. Drzwi się otworzyły i jej usta były szeroko otwarte, a pięta połączyła się z podłogą. Najpierw zobaczyłem jej nogi, spódnicę w kolorze spranej czerni w połączeniu z szyfonową bluzką. Nie tak dokładnie wyobrażałem sobie ubraną moją nową sekretarkę, a jednak weszła z taką pewnością siebie. Moje oczy wędrują w górę, żeby spotkać uśmiech na jej twarzy. To ona. Ta sama dziewczyna, którą znalazłem pijaną w barze kilka dni temu. Patrzyłem na nią, a ona patrzyła na mnie, zastanawiając się, czy ten dzień nie został stworzony z myślą o mnie. Tyle że nie była zbyt zszokowana, że mnie widzi. W rzeczywistości patrzyła na mnie z wyrazem wiedzy. "Czy ty jesteś tą dziewczyną, o której Ian mówił, że zajmie to stanowisko?" "Jakie stanowisko?" Zapytała, a jej oczy się rozjaśniły. Wyglądała jaśniej i piękniej. Wszystkie te zachwyty, ale nadal zachowywałem poważną minę. "Nie wiesz, po co tu jesteś." "Wiem," odpowiedziała pospiesznie, jakby próbowała zrobić dobre pierwsze wrażenie. Tyle że to byłoby drugie wrażenie po tym, jak próbowała, żebym u niej spał. "Więc?" "Jestem," powiedziała z nerwowym uśmiechem. "Spójrz na mnie," powiedziałem, w końcu gotów, żeby uznać słonia w pokoju. "To, co się stało tamtej nocy, nie wpłynie na wynik tej rozmowy, o ile na to nie pozwolisz. Możemy o tym porozmawiać później, ale teraz chcę wiedzieć, dlaczego będziesz najlepszą sekretarką, jaką kiedykolwiek miałem." Wydawała się trochę rozluźnić. Jest pewna siebie i chyba właśnie szturchnąłem tygrysa. "Dwa powody, panie Hills," zaczęła. "Obydwa to wartości, na których zbudował pan tę firmę; lojalność i ciężka praca. Obie wartości są takie same, na których zbudowałam swoje życie i codzienne życie." "I jak mam to zweryfikować?" "Po pierwsze, całe życie byłam sierotą, a mimo to jestem na studiach, sponsorując swoją edukację." "Hmmm." Zatrzymała się, żeby pomyśleć. "—i nie powiedziałam Ianowi o naszym spotkaniu." "Tam prawie nie było spotkania." "Przyszłam do domu, kompletnie pijana, w pańskim samochodzie. Każdy może się domyślać, co pomyślałby taki zaborczy mężczyzna jak Ian." Jest całkiem sprytna, to trzeba jej przyznać. Ale dlaczego Ian miałby być zazdrosny? Patrząc na nią od kolan do twarzy, natychmiast zrozumiałem dlaczego. "Więc jesteś jego dziewczyną, prawda?" "Tak." I mój syn po raz kolejny ma dowód swojego skąpstwa odmalowany na obliczu kolejnej dziewczyny. "Nie prosisz go, żeby kupował ci ubrania?" Nie chciałem brzmieć nieuprzejmie, ale wypada wiedzieć. "Wolę być niezależna, proszę pana." Niedoświadczona. Tak brzmiała, i chociaż Ian próbuje zachowywać się jak dorosły, smutny jest widok, jak ich związek wyglądałby wewnętrznie. "Nie będziesz moją sekretarką w tak nędznym ubraniu. Mam reputację do utrzymania." Poprosiłem moją zastępczynię, żeby odwołała resztę mojego poranka, a jej brwi uniosły się. "Czy mogę zapytać dlaczego, proszę pana?" "Bo musimy kupić ci lepsze ubrania. Zaczniesz pracować jutro i będziesz się odpowiednio ubierać." * * * Stałem kilka metrów za nią, obserwując, jak patrzy na wieszak z szerokim uśmiechem. Było oczywiste, że nie jest do tego przyzwyczajona. Byłem w cichym zachwycie; liczne pytania kołatały mi się po głowie. Jeśli jest w związku z Ianem, to dlaczego była w klubie? I nie tylko to - na tyle pijana, żeby flirtować. Jakby wyczuwając, że ktoś na nią patrzy, podniosła wzrok z wieszaka i odwróciła się do mnie. "Uh—to." Lekko skinąłem głową. Kiedy podeszła bliżej, nieustająca chęć wiedzy, co się stało, wypełniła mnie i nie mogłem tego powstrzymać. "Co sprawiło, że byłaś tak zrozpaczona, że wylądowałaś w klubie tak pijana?" Wpatrywała się we mnie. "Uh—nic poważnego. Tylko praca na studiach i uh—byłam zestresowana i potrzebowałam wybuchu." Potrafię rozpoznać, kiedy ktoś kłamie, a ta dziewczyna, która jest ode mnie piętnaście lat młodsza, właśnie zamrugała dziesięć razy w osiem sekund. "Czy to przez niego?" Zapytałem i zatrzymałem się, żeby zerknąć na jej twarz. "Mogę pomóc dać mu nauczkę."

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 5 – Zakochanie w ojcu mojego chłopaka | Czytaj powieści online na FicSpire