„Pani Sharp, tak się cieszę, że już pani przytomna… na chwilę się o panią martwiliśmy” – zaczął z uśmiechem. „Wie pani, gdzie jest i co się pani stało?”
Skinęłam głową. „Szpital… coś mnie z dużą siłą odrzuciło, gdy otwierałam samochód. Uderzyłam się w głowę.”
Próbuję wymazać z pamięci to, co wydarzyło się od momentu przebudzenia. Boję się zaakceptować fakt, że prawie umarłam.
„Tak, pani samochó
















