Rowan.
Przygotowywałem się do bankietu. Nie miałem na to ochoty, ale musiałem pójść. Założyciel Fundacji Nadziei organizował przyjęcie z podziękowaniem i na cześć wszystkich darczyńców. Jako jeden z wielu zostałem zaproszony.
„Co się dzieje, Brian? Jestem zajęty” – odpowiedziałem, sprawdzając numer dzwoniącego.
„Uzyskaliśmy zgodność DNA z próbki krwi pobranej z domu panny Sharp” – przechodzi od
















