Wdycham zapach róż, czując wdzięczność. Rowan nigdy nie kupił mi kwiatów. Do cholery, nigdy nie traktował mnie tak, jakbym była dla niego ważna. W jego mniemaniu byłam tylko niewygodą, z którą miał dziecko.
„Pozwól, że tylko wstawię je do wody, a potem możemy wyjść” – odwracam się i idę do kuchni.
Po wstawieniu kwiatów do wazonu wychodzimy.
Byłam jednocześnie zdenerwowana i podekscytowana. Nie
















