„W porządku… po prostu nie chcę teraz z nią rozmawiać” – mruknęłam dość głośno.
Muzyka nie grała zbyt głośno, ale mimo wszystko było hałaśliwie.
„Jesteś w jakimś klubie czy coś?” – zapytał, akurat gdy ktoś krzyknął, że właśnie leci jego ulubiona piosenka.
„Coś w tym stylu.”
„Jesteś pijana?”
„Tylko lekko podpita” – odpowiedziałam, choć zamierzałam się dziś porządnie urządzić.
„Masz trzeźwego
















